ślub cywilny w plenerze

Ślub cywilny w plenerze – Karolina i Grzesiek

Początek maja to jak mawiają niektórzy: „Najpiękniejszy okres w ciągu roku”. Na pewno miesiąc maj będzie bardzo dobrze kojarzył się Karolinie i Grzesiowi – Naszym dzisiejszym bohaterom, którzy postanowili zorganizować swój ślub cywilny w plenerze.

Pomysł na nietypową uroczystość – ślub cywilny w plenerze

Choć zyskują na coraz większej popularności to dalej wzbudzają ciekawość – mowa o ślubach cywilnych w innym miejscu niż urząd stanu cywilnego.

Grzesiek przygotowywał się do swojego ślubu w swoim rodzinnym domu w Gołdapi. Karolina została w Suwałkach. Ceremonia ślubu została zaplanowana bardzo praktycznie. Najważniejsze wydarzenie dnia miało miejsce w Hotelu Szyszko – dokładnie w tym samym miejscu gdzie przyjęcie weselne.

Zobaczcie poniżej film ze ślubu i wesela Karoliny i Grzesia.

Ślub cywilny w plenerze – jak było u Karoliny i Grześka?

Podczas przygotowań zarówno Karolina jak i Grzesiek bardzo przeżywali ten dzień i to co dookoła nich się dzieje. Jednak każde na swój sposób. Grzesiek na wesoło z rodziną i świadkiem – kolegą z boiska. Karolina sześćdziesiąt kilometrów dalej, również z rodziną ale w atmosferze bardziej powiedzmy „stonowanej”. Oboje bardzo przeżywają ten dzień i na serio nie mogą się doczekać zbliżających się uroczystości.

ślub cywilny w plenerze

Państwo Młodzi wpadli na pomysł aby uroczystość w plenerze odbyła się na tarasie Hotelu Szyszko. Mądrze i sprytnie. W końcu to tutaj odbędzie się wesele więc tylko kilka schodów dzieli gości z miejsca ceremonii do sali weselnej. Ślub w plenerze nigdy nie jest łatwy w organizacji. Sen z powiek Par Młodych często spędza pogoda. W tym wypadku Karolinę i Grześka ratował fakt, że na tarasie Hotelu Szyszko jest zadaszona wiata. Całe szczęście Nasi bohaterowie mieli wymarzoną pogodę na ślub.

ślub cywilny w plenerze

Karolinę zgodnie z pięknym zwyczajem w ręce Grześka oddał jej Tata. Ten symboliczny gest jest bardzo wymowny i symbolizuje ostatnią drogę, którą wspólnie przechodzą córka z ojcem. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że ślub to stresująca sprawa nie tylko dla Pary Młodej ale też dla ich najbliższych. Zwłaszcza dla rodziców. Rodzice, jako świadkowie dorastania swoich dzieci często zachodzą w głowę, zastanawiając się nad szybko upływającym czasem. Często pada te legendarne zdanie: „Kiedy to było?”

ślub cywilny w plenerze

Pierwszy taniec, ciężki dym i ogień na parkiecie

Jeśli chodzi o przyjęcie weselne Karoliny i Grzegorza to jedno musimy powiedzieć sobie jasno – TO BYŁO PRZEKOZACKIE WESELE! Od samego początku do końca. To jak świetnie bawili się goście zgromadzeni na przyjęciu oraz jak imprezę podgrzewał Prezenter Muzyczny Karol Kunikowski złożyło się na piękny film, który zrobiliśmy Karolinie i Grzesiowi. Warto podkreślić, że Para Młoda rozpoczęła bal tradycyjnym pierwszym tańcem ale zatańczonym niejako „w chmurach”. Skorzystali oni z ciężkiego dymu, który zrobił robotę na sali i sprawił, że sceneria sali weselnej zamieniła się na chwilę w bajkową salę niczym z obrazów Walta Disney’a.

ciężki dym na pierwszy taniec
ślub cywilny w plenerze
akordeonista na weselu
taniec na weselu

Ślub cywilny w plenerze i sesja poślubna w plenerze

Po emocjach towarzyszących ślubowi i i przyjęciu weselnemu przyszedł czas na sesję poślubną. W trakcie prac nad tą częścią filmu staramy się wspólnie z Nowożeńcami o stworzenie atmosfery, która pozwoli im się otworzyć i złapać flow z operatorem kamery. W końcu pracujemy nad ważnym dziełem!

W przypadku Karoliny i Grześka nie było z tym problemu. Oni z natury są po prostu fajni i praca z taką Parą idzie gładko.

oczy panny młodej

Udało Nam się stworzyć miejscami bardzo intymną atmosferę. Państwo Młodzi wyciszali się ale nie brakowało też momentów zupełnie spontanicznych, którym towarzyszyły salwy śmiechu. Oboje otworzyli się dzięki czemu mogliśmy pozwolić sobie na wydobycie ciekawszych kadrów z sesji poślubnej.

Ta część filmu jest bardzo ważnym elementem całości. Sesja poślubna to ten czas kiedy możemy kreować wydarzenia przed obiektywem. Pozwalamy sobie na powtarzanie niektórych scen. Mamy czas, nic Nas nie goni. Często jest też tak, że dopiero po godzinie czy dwóch bohaterowie czyli Młoda Para czują większy luz przy pracy z operatorem. Jak już wspomniałem Karolina i Grzesiek z luzem przyjechali już na miejsce sesji plenerowej.

filmy ślubne

Film, który budzi emocje – dziękujemy za piękną wspołpracę

Trochę czasu razem z Karoliną i Grześkiem spędziliśmy razem. Nasza Para Młoda zdecydowała się na tzw. „full pakiet”. To znaczy – realizacja i wyświetlenie podziękowań dla rodziców, nagranie ślubu i wesela oraz sesja plenerowa w innym dniu. Oznacza to, że sama praca nad filmem wymagała od Nas trzech spotkań. Podczas każdego powstawały bardzo kreatywne ujęcia i już od początku wiadomym było, że powstanie film, który jest niezwykły, piękny i nieoczywisty. Sam pomysł na ślub cywilny w plenerze, który Karolina i Grzesiek zasygnalizowali na rok przed wydarzeniem bardzo Nam się podobał. Dostaliśmy też zielone światło jeśli chodzi o każdy element filmu, który przygotowywaliśmy. To ważne bo pozwala Nam odpalić 100% potencjału drzemiącego w materiale.

Dziękujemy Karolinie i Grzegorzowi za zaufanie i cudownie spędzony czas. Życzymy dużo wspólnie spędzonych chwil w małżeństwie!

ślub cywilny w plenerze

Podobne wpisy